Dzisiaj z braku czegokolwiek lepszego do roboty znowu poszedłem zrobić kilka zdjęć, tym razem jednak w inną stronę. Temperatura się podniosła, po mrozie nie ma śladu, może jedynie w postaci błota i kałuż. Zdjęcia mają mdłe barwy, są prześwietlone, barwy są nieostre. Na komputerze aż ręka świerzbi, żeby je trochę poprawić; w końcu to bardzo łatwe. Sęk w tym, że tak świat wygląda teraz naprawdę. PS. Ten blog powstał już sześć lat temu, w styczniu 2009 roku.