11 listopada wychodzę rano na dłuższy spacer, żeby choć przez chwilę nacieszyć się otaczającym spokojem (który niestety następuje bardzo rzadko). Dzisiaj było ciepło, chociaż nie aż tak, jak 1 listopada, ale bardzo mokro.





wycieczki, krajobrazy, zdjęcia i inne głupoty
11 listopada wychodzę rano na dłuższy spacer, żeby choć przez chwilę nacieszyć się otaczającym spokojem (który niestety następuje bardzo rzadko). Dzisiaj było ciepło, chociaż nie aż tak, jak 1 listopada, ale bardzo mokro.