Tego dnia zastanawiałem się, czy nie pójść do Czarnego Stawu Gąsienicowego, którego jeszcze nigdy nie widziałem. Niestety, pogoda zdecydowała inaczej.
Pierwszym przystankiem miało być schronisko „Murowaniec”. Droga rozpoczyna się w Kuźnicach. Niestety, gdy wyszedłem ponad poziom lasu okazało się, że pogoda nie sprzyja do dalszych wędrówek. W wysokich górach wiał bowiem bardzo silny wiatr, który bardzo utrudniał wędrówkę. Z trudem doszedłem więc do schroniska, a potem zawróciłem.