Dzisiaj pojechałem do Poznania. A to dlatego, że zostałem kilka tygodni wcześniej zaproszony na uroczystość rozstrzygnięcia konkursu literackiego. A odbywała się ona przy okazji Dnia Otwartego w Instytucie Języka Polskiego UAM.
W sumie nic mnie tam na kolana nie rzuciło, poza tym, że uniwersytet robi oczywiste wrażenie. Nagrody żadnej też nie dostałem.