Już w środę rozpoczął się rok akademicki, dla mnie już V. Jednak ja zajęcia miałem tylko w teorii, bo w rzeczywistości prawdziwa praca rozpocznie się od poniedziałku. Ale to na razie nieważne!
Dzisiaj znowu wybrałem się na rower z myślę, że nie wiem, czy jeszcze się uda w tym roku. Pogoda jest bardzo abstrakcyjna; gdyby to było lato, to przy 13 – 15 stopniach nigdy nie wyszedłbym z domu, ale teraz nie ma co narzekać. Rzuca się w oczy, że świat jest jakby uśpiony i barwy straciły blask. To nowe spojrzenie na zdjęcia!