To będzie dwudziesty ósmy – i pewnie ostatni – wpis w tym roku. Ciekawe, jak mi pójdzie w Nowym Roku. Na deser: zdjęcie z Kalisza:
W tym roku żadne spektakularne wydarzenia nie miały miejsca, nawet na Krakowskim Przedmieściu 🙂 Dobrze, że przynajmniej pierwszy rok studiów za mną i właściwie, to jestem w połowie drugiego.
Szczęśliwego Nowego Roku!